Anna Lutosławska-Jaworska

plakat www jpg.jpg

Spotkanie prowadziła Jolanta Kogut

Anna Lutosławska-Jaworska, z domu Redlichówna, artystyczne zdolności odziedziczyła po rodzicach – jej mama była malarką, a ojciec aktorem-amatorem.

Jako aktorka zadebiutowała w 1945 roku, w swoim dorobku ma ponad sto ról na scenach Krakowa i Wrocławia, kilkadziesiąt spektakli Teatru Telewizji i Teatru Polskiego Radia, a także role w filmach fabularnych i serialach telewizyjnych. Pracowała z wybitnymi reżyserami, wśród których znaleźli się Krystyna Skuszanka, Lidia Zamkow, Józef Szajna, Kazimierz Dejmek i Jerzy Grotowski.

Była pedagogiem w krakowskiej PWST, wykładała również na Uniwersytecie Jagiellońskim. W 1981 roku, przerywając na kilka lat karierę aktorską, wyjechała z mężem do Algierii, gdzie zajęła się fotografią, malarstwem i zaczęła pisać książki. Barwną historię swojego życia spisała w autobiografii „Skojarzenia zapisane w brulionie”.

Jest laureatką wielu nagród teatralnych i państwowych. W roku 2011 została odznaczona Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski za wybitne zasługi dla przemian demokratycznych i transformacji ustrojowej, za propagowanie idei państwa obywatelskiego oraz osiągnięcia w pracy zawodowej i społecznej.

W uzasadnieniu przyznania Annie Lutosławskiej-Jaworskiej Nagrody im. Ireny Solskiej (2014) czytamy: „dorobek artystyczny, pedagogiczny i literacki stawia ją w rzędzie najwybitniejszych artystek teatru, które łączyły aktywną obecność na scenie z pasjami pedagogicznymi, misją społeczną i darem utrwalania swoich obserwacji słowem”.

Data: 5 października 2021
Godzina: 18.00

„Żyje się po to, aby pomagać innym” – relacja ze spotkania z Anna Lutosławską – Jaworską w ramach cyklu KOD MISTRZÓW

5 października spotkaniem z Anną Lutosławską-Jaworską zainaugurowaliśmy nowy sezon „Kodu Mistrzów” w Teatrze Groteska. Mistrzyni, którą mieliśmy ogromną przyjemność gościć na Scenie dla Dorosłych, opowiadała zgromadzonym na widowni wielbicielom jej rozlicznych talentów o swojej młodości, latach spędzonych na scenie oraz niezwykłej przygodzie z malarstwem i literaturą.

Anna Lutosławska-Jaworska zadebiutowała w 1945 roku. Swoją artystyczną drogę rozpoczęła w studio aktorskim przy Starym Teatrze, w grupie pod opieką Marii Dulęby. W dorobku ma ponad sto ról na scenach Krakowa i Wrocławia, kilkadziesiąt spektakli Teatru Telewizji i Teatru Polskiego Radia, a także role w filmach fabularnych i serialach telewizyjnych. W ciągu ponad 35 lat na scenie  zagrała m.in. aż jedenaście ról szekspirowskich, sześć kreacji w dramatach Juliusza Słowackiego i cztery Stanisława Wyspiańskiego.

W rozmowie z prowadzącą spotkanie Jolantą Kogut Mistrzyni wracała wspomnieniami do przypadających na okres wojny lat późnego dzieciństwa. To właśnie wtedy, mimo trudnych czasów, uczyła się gry na skrzypcach i fortepianie. Artystyczna wrażliwość i niezwykły talent, który tak pięknie rozkwitł na teatralnej scenie, zaowocowały nie tylko wspaniałymi kreacjami i uznaniem publiczności, ale też wieloma nagrodami. Anna Lutosławska-Jaworska z rozrzewnieniem przywołała tę za rolę Róży w „Cudzoziemce”, Griszy w „Kaukaskim kredowym kole” czy wyróżnienie „Krakowianka Roku”.

Bohaterka październikowego „Kodu Mistrzów” przez wiele lat zajmowała się reżyserią, przygotowywała adaptacje do monodramów i uczyła – studentów ówczesnej PWST i Akademii Ignatianum, adwokatów – obecnie nieco zapomnianej sztuki krasomówstwa. Pięknie opowiadała o przyjaźni na całe życie, która połączyła ją z aktorami - Tadeuszem Łomnickim i Stanisławem Zaczykiem.

Karierę aktorską Anna Lutosławska-Jaworska zawiesiła w latach 80 ubiegłego stulecia, gdy wyjechała z drugim mężem, inżynierem do Algierii. Nie będąc na scenie nadal rozwijała się twórczo. To właśnie wtedy napisała pierwszą książkę i rozpoczęła przygodę z malarstwem akwarelowym. Prace naszej bohaterki cieszą nie tylko oko, ale i serce. Autorka często przekazuje je na aukcje, z których dochód wspiera działalność fundacji na rzecz osób niewidomych i słabowidzących.

Spotkanie Anna Lutosławska-Jaworska zakończyła wzruszającą recytacją wiersza Bolesława Leśmiana „Dziewczyna”, przypominając nam, że każdego dnia podejmujemy wysiłek zmierzający do zrozumienia sensu naszej ziemskiej egzystencji.